piątek, 30 grudnia 2016

Papisie w obiektywie

Papisiami jestem zachwycona! Są urocze i jedyne w swoim rodzaju! Teraz tak naprawdę poznaję prawdziwe życie hodowcy. Wstawanie 3 razy w ciągu nocy, aby Maluchy dosadzić do cycusia, zaglądanie czy wszystko jest ok, szczególne dbanie o mamusie, ciągły kontakt z weterynarzem, zmiana zakupkanych podkładów, częste karmienie i pojenie Jolly... Szok! To jest druga strona medalu, o której często przyszli nabywcy nie zdają sobie sprawy. To jest prawdziwa rewolucja w życiu hodowcy. Od kiedy papisie przyszły na świat wszystko się zmieniło. Wszystko co się dzieje w moim życiu jest im podporządkowane. Ale nie żałuję.... To jest pasjonujące, pouczające i niepowtarzalne!

Poniżej kilka zdjęć Maluszków i oczywiście krótki filmik!













Brak komentarzy:

Prześlij komentarz