niedziela, 21 lutego 2016

Spacerowo

Dzisiaj wybraliśmy się na spacerek grupowy. Był Samojed, Seter Irlandzki, Aussie i stadko Goldenów. Łącznie około 10 sztuk w różnym wieku i różnej płci, chociaż z przewagą pań:-) Grupa spotyka się w weekendy, dlatego prawdopodobnie będzie mobilizacja i dołączmy do psich spacerowiczów już na dobre. Mało tego - prawdopodobnie a przełomie marca/kwietnia 2016 dziewczyny chcą zorganizować dogtrrekig, także jest potencjał, jest MOC! Oby się udało!
Wracając do spaceru...

Colin w nowej grupie odnalazł się bardzo szybko. Nie miał najmniejszego problemu z zaaklimatyzowaniem się do nowej sytuacji i nowego stada psów. Przebywanie z nimi, zabawa i niuchanie było dla niego rzeczą naturalną. Jolly jak to Jolly - Królewna.
Jak tylko ktoś był zbyt natrętny odstraszała go szerokim "uśmiechem" i kłapaniem. Cała Jolly... Chyba taki już jej urok. Oczywiście jak lepiej kogoś pozna to bawi się jak szczeniak, ale jak jest tyle świeżaków dookoła to przecież trzeba zachować dystans i ostrożność. Nie może być inaczej...
Po 2h pląsów i hasania borderki cały dzień są senne i pomału snują się po domu. Tylko Joy biega jak tajfun i przeszkadza starszym domownikom w sjeście:-D Jak dorośnie będzie z niej niezły odrzutowiec.

Poniżej kilka fotek autorstwa Pawła Zawadzkiego i krótki filmik, który już sama skleciłam ;-)



















2 komentarze:

  1. Nie jestem do końca usatysfakcjonowana długością posta, ale ostatecznie niech będzie, nadrabiasz filmikiem ;) Jest śliczny, Twojej produkcji?
    Jakimś dziwnym cudem okazało się, że nie miałam Was w obserwowanych i czekałam na nowy post, i czekałam a w liście czytelniczej nic od Was się nie wyświetlało! Oczywiście zabieram się za nadrabianie zaległości, bo jak mogę nazywać się fanką nie będąc na bieżąco? ;)
    Jaki Colin już duży!
    Cieszę się, że macie swoją ekipę spacerową, mam nadzieję, że plany uda się zrealizować!
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam czytać o takich spacerach :D oglądać taką grupę psiaków bawiących się razem i biegających. Jak na razie mogę tylko pozazdrościć :)

    OdpowiedzUsuń