19 i 20 marca byłam na pierwszej wystawie z Colinem. Chłopak poradził sobie bardzo dobrze. Jestem naprawdę bardzo zadowolona z jego zachowania i prezentacji.Na pierwszej wystawie otrzymał ocenę WO. Sędziował nas Grzegorz Robak. Na pierwszy rzut oka pan z kamienną twarzą, ale przy samej ocenie dość dokładny i uważnie obserwuje psa w ruchu.
Colin zajął tutaj 2 miejsce. Pierwszą lokatę otrzymał Harry z Pocztowej-bardzo ładny, dostojny pies. Jednak starszy od Colina o 1,5 miesiąca i już niejednokrotnie wystawiany.
20 marca sędziowała nas Justyna Jezienicka-Kulik i jadąc na wystawę byłam bardzo pozytywnie nastawiona. Niestety Pani dała nam ocenę Obiecującą-stwierdzając, że Colin ma zbyt mało cech borderowych! Tzn. opis dała bardzo ładny, ale ocenę jakby zupełnie odbiegającą/nieadekwatną do tegoż opisu... Z oceną oczywiście się nie zgadzam. Co jak co, ale Colin jest borderowy na 1000%! Ale opinia sędziego jest niepodważalna więc, podnosimy głowę do góry i tym razem wybieramy się 10 kwietnia do Zabrza :-)
Niektórzy sądzą, że jeżdżenie na wystawy z papikiem jest bez sensu, ja jednak myślę, że to najlepszy czas, aby przygotować psa do pracy na ringu. Właśnie dlatego będziemy jeździć gdzie się da :-)
Po Zabrzu, czeka nas prawdopodobnie wyprawa do Krosna i Iłży :-) To będą nasze ostatnie starty w klasie szczeniąt. Później przechodzimy do młodzieży.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz