niedziela, 14 czerwca 2015

2 URODZINKI!

Dzisiaj jest wyjątkowy dzień. Jolly, skończyła 2 latka! Szok... Ale ten czas leci. A dopiero siusiała po kątach. Nawet nie wiem za bardzo co mam napisać. Chcę życzyć sobie i jej kolejnych wspaniałych, wspólnie spędzonych chwil! :-) Oby ich było jak najwięcej. Przez ten rok zobaczyliśmy razem kolejne miejsca: Słowacja, Bieszczady i bardzo wiele innych:-) Byłyśmy na dwóch wystawach i na obu zdobyłyśmy ocenę BDB :-) Na szczęście ten rok obył się bez zabiegów i częstych wizyt u weterynarza. W tym roku mieszkałyśmy dwóch województwach: małopolskim i świętokrzyskim. Wygrałyśmy masę konkursów. Ale przede wszystkim wygrywamy codziennie tym, że zawsze możemy na siebie liczyć:-) Dziękujemy w tym dniu też Wam, że już drugi rok nas czytacie <3
Dobra, koniec tych czułości :-D BASTA!

Z okazji urodzinek, mimo bardzo gorącej pogody, wybrałyśmy się na spacer. Oczywiście nad wodę, żeby się schłodzić. Jolly, uwielbia wodę, plażę i aport. To dla niej raj na ziemi:-) Poniżej kilka zdjęć z plażowania :-)

 




Wieczorkiem, standardowo o 19:00 spotykamy się na psim spacerku. Dzisiaj też byłyśmy. Fajne towarzystwo, fajne psiury, a jakie? A no takie :-D A to jeszcze nie wszystkie...

Balou

Kaja i Jolly

Molly

Lola i Kaja

Lola

 

czwartek, 11 czerwca 2015

Zmiana garderoby :-)

Chcąc nie chcąc, ale bardziej chcąc :-D Jolly, trzeba było zmienić garderobę. Smycz i obroża nie wyglądały już nie najlepiej. Dlatego zaczęłam rozglądać się za jakimś osprzętem. Pisałam do Sowinki Desing, ale ona od razu uprzedziła, że ich akcesoria są bardziej ozdobne niż, wytrzymałe. I raczej nadają się na niedzielne spacery, niż taplanie w błocie, dlatego nie kombinowałam i kupiłam zestaw Trixie – czerwone szelki typu norweskiego i przepinaną smyczkę. Póki co jestem zadowolona, spacerujemy tydzień i na razie się trzyma :-D Za zestaw zapłaciłam około 60zł. Także cena fajna, a cel osiągnięty. Jolly, wygląda bardzo ładnie, szelki nie odstają i są staranie zrobione. Myślę, że ten zakup był udany. Nie tak jak adresatka o której kiedyś pisałam. Zamówiłam ją na allegro. Wyglądała super i miała być niezniszczalna, ale..... Niestety po tygodniu ucho owieczki (bo w takim kształcie była adresatka) zaczęło się urywać i niestety została wrzucona w kąt. Użytkowość na poziomie ZERO! Dlatego jeszcze raz przejrzałam co w trawie piszczy i zauważyłam, że dużo teraz mówi się o dowodach osobistych pupili i właśnie taki dowód sprawiłam Jolly. Zapięcie jest wykonane solidnie, wszystko w kolorku, jest zdjęcie, rasa, wiek, numer telefonu, miasto. Super! Jak dla mnie bomba, a Jolly też prezentuje się rewelacyjnie, także wszystko gra.
W lipcu 25/26 wybieramy się na wystawę do Częstochowy (Konopiska) i właśnie nasz kolejny zakup to Flawitol omega complex dr Seidla. Musimy zadbać o okrywę włosową, bo toż to miedzynarodówka jest :-) A tak na poważnie... Jolly, już wypiła jedną buteleczkę i mówię szczerze-bardzo wiele napotkanych osób, gdy ją dotyka mówi, że ma miękką i błyszczącą sierść i że jest bardzo miła w dotyku :-) Dlatego ocena tego produktu przez losowo napotkanych psiarzy mówi sama za siebie. Wiem, że olej to nie wszystko, bo liczy się karma, kosmetyki, itp., ale u nas dr Seidl bardzo dobrze się sprawdza.
Pomyślicie tak: niby urodziny Jolly i niby jakieś tam bajery, ale zabawki i smaków to NI HU HHU! A no właśnie ni hu hu, bo cały czas delektujemy się wygranymi w konkursach-mamy fileciki, smaki z alpha spirit, kosteczkę prasowaną z kaczką, a na dniach będę wypiekać kolejną porcję ciasteczek wątróbkowych, także chyba wystarczy tego dobrego. Co do zabawek, to też musimy zrobić przegląd, bo pojemnik na karmę z royala (trzymamy tam skarby Jolly) zaczyna się zapełniać. A co najfajniejsze, jeśli już piszę o zabawkach to idzie do nas paczuszka z USA i podobno ma tam być wiele dobrego :-) Ale nie zapeszam, bo sama nie wiem co do nas dotrze, ale jak już rozpakujemy przesyłkę to na pewno się pochwalimy.
 

 
 

poniedziałek, 8 czerwca 2015

Nie lubię poniedziałku...

I znowu poniedziałek, praca, mało czasu... Ech.. Weekend minął w ekspresowym tempie. Niestety pomimo cudownej pogody siedziałyśmy w domu.. Jolly, ma cieczkę.... normalnie nie byłyśmy wstanie odgonić się od adoratorów. Masakra. Na szczęście już "gorące dni" mijają i zaczniemy niebawem korzystać z życia:-)  Póki co, tak na poprawę humoru... i żeby ten poniedziałek nie był taki zły, dodaję filmik z Jolly w roli głównej. 

Miłego oglądania!


poniedziałek, 1 czerwca 2015

Zostańmy przyjaciółmi :-)

Od kiedy mam Jolly, udział w konkursach stały się dla nas normą. Zaczęłam robić Jolly coraz więcej zdjęć, filmików. Bardzo mi się to spodobało, więc kupiliśmy lepszy aparat i tak cykam te fotki. Zauważyłam, że moja kuzynka też robi zdjęcia swojemu borderowi, wrzuca je do sieci i wygrywa różne gadżety. Pomyślałam, czemu nie? Przecież nigdy nic nie wygrałam... Ale sprawdza się tu odwieczna prawda. Żeby wygrać trzeba grać i tak dzisiaj chcę Wam pokazać paczuszkę, którą wygrałyśmy w konkursie 8in1 - Zostańmy przyjaciółmi. Oto fotka, którą wysłałam. Zrobiona telefonem.

W paczuszce od 8in1 dostaliśmy 8 opakowań filetów pro active i 2 opakowania pro digest.
Jolly na początku nie oszalała na widok przesyłki, ale jak już spróbowała to zmieniła zdanie i wszamała pierwszą torebeczkę.


Jak widzicie, wcale nie trzeba dużo zachodu, żeby udało się coś fajnego zgarnąć w konkursie. Trzeba mieć pomysł!
Właśnie dlatego postanowiłam wykazać się inwencją twórczą i stworzyć kolejne konkursowe "dzieło". Poniżej przedstawiam 30sekundowy filmik o tym jak Jolly zajada się karmą Hill's.
Jeśli Wam się podoba, to możecie na nas zagłosować-jeśli nie,to nie :-)



Pozdrawiamy i zachęcamy do brania udziału w konkursach :-)