piątek, 30 sierpnia 2013

Kaczki, kawki i inne... przyjemności!


Dzisiaj dzień był dość spokojny. Byłyśmy na spacerze nad zalewem, gdzie Jolly bacznie przyglądała się kaczkom. Nie trwało to długo - po chwili dostała głupawki i biegała w kółko jak szalona. Gdy biegi dobiegły końca i torpeda trochę się zmęczyła, poszłyśmy na umówioną kawę. Jolly, spokojnie spała obok mojego krzesła. Z taką towarzyszką mogę codziennie chodzić na „kawki”.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz