wtorek, 7 stycznia 2014

Początki dogtrekkingu.

Dzisiaj zainwestowaliśmy w szelki, pas i smycz z amortyzatorem, aby więcej czasu spędzać na spacerach. Jolly, nie miała problemu z akceptacją nowych akcesoriów. Nawet sprawiała wrażenie zadowolonej. W końcu szelki są wygodniejsze od obroży, a dłuższa amortyzowana smycz pozwala na więcej swobody i niezależności. Sprzęt kupiliśmy nie tylko z myślą o spacerach, ale też o dogtrekkingu. Wybieramy się 12 stycznia do Gorlic na I DOGTREKKING WOŚP. Długość trasy to 5km, także na pierwszy raz to idealna odległość, którą przemaszerujemy spokojnie i bez szaleństw (mam nadzieję). Was również serdecznie zapraszamy do Gorlic!Poniżej zdjęcia z dzisiejszego spaceru po wzgórzu Karczówka.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz