sobota, 20 września 2014

Słowacja-Zakopane-Wadowice

15-16.09.2014 r. pojechaliśmy na wycieczkę w góry. Najpierw Tatry Słowackie, następnie Zakopane, a na końcu wylądowaliśmy w Wadowicach. Wycieczka oczywiście była udana! Co można robić na Słowacji z psem? Bardzo wiele rzeczy. Do Tatrzańskiego PN z psiakiem wchodzić nie można-na Słowacji nie ma z tym problemu. Wjechaliśmy z Jollyndą z Tatrzańskiej Łomnicy na Skalnate pleso ( 1.751 m n.m.). Widoki z kolejek były nieziemskie (na Skalnate pleso wjeżdża się dwoma kolejkami kabinowymi. Przejazd każdą z kolejek kosztuje 8€-9€ za osobę). Z wejściem psa zarówno do kolejki jak i na tamtejsze szlaki nie było najmniejszego problemu. Zresztą spotkaliśmy wiele czworonogów, które zadowolone maszerowały obok swoich właścicieli. Po wjechaniu na szczyt ukazał nam się piękny widok na Łomnicki szczyt i linową kolejkę-do której psiaki już wsiadać nie mogły. M.in. dlatego nie wjechaliśmy na 2 634 m n. m., drugim powodem była cena. Wjazd na najwyższy szczyt kosztował 26€ od osoby, czyli troszkie sporo:-) Nie było jednak na co narzekać. Na szczycie było wyjątkowo pięknie. Panorama wspaniała. Dodatkowego uroku dodawał Łomnicki Staw. Po tym jak napatrzyliśmy się na piękno gór, spacerkiem zeszliśmy na parking. 
O 20:00, byliśmy już w polskim Zakopanem, Krupówki tętniły życiem, ale my po całym dniu jazdy byliśmy padnięci. Zatrzymaliśmy się w centrum w Hotelu Jawor-z zewnątrz wyglądał jak galeria handlowa, w środku styl bliżej nieokreślony. Na szczęście pokoje ładne, z łazienkami, z tv,czajnikiem itp. Grunt, że Jollynda mogła spać z nami, poza tym zaraz naprzeciwko naszego spania, był duży park, gdzie można było wyjść z psiurem na siku. Cena za nockę z psiakiem to 165zł.  Przy wejściu do parku znajdowały się kosze z workami na kupki-super sprawa! Po średnio przespanej nocy (sprężyny z materaca wbijały się w każdą część ciała), skoczyliśmy na Krupówki, potem po oscypki pod Gubałówkę, na sesję fot. pod skocznię narciarską i na końcu po kremówki do Wadowic. Wyprawę zaliczamy do udanych!

Wjeżdżamy pierwszą kolejką.
Wjeżdżamy drugą kolejką.
Skalnate pleso
Skalnate pleso
Łomnicki Staw
Przy Łomnickim Stawie
Łomnicki Staw
Schodzimy w dół. Jolly, zachwycona!
Krupówki
Skocznia narciarska, Zakopane
Rynek w Wadowicach


9 komentarzy:

  1. Dużo zwiedziłyście :D Jolly jest taka śliczna! :) Z ciekawości, ile mierzy i waży ? :) Piękne zdjęcia!
    Pozdrawiamy, Ola i Piano :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Troszkę sobie pojeździliśmy, ale to dla nas sama przyjemność:-)
      Jollynda, waży 16kg i mierzy w kłębie 51cm.
      Pozdrowionka!

      Usuń
  2. Niesamowite widoki <#333
    Jolly podróżnik tylko czeka na nowe wycieczki :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Mieszkacie w domu prywatnym czy w bloku ? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Początkowo mieszkałyśmy w bloku. Teraz w domu prywatnym :-)

      Usuń
    2. a kiedy jolly była szczeniakiem zostawała sama w domu? Niszczyła duzo rzeczy? :)

      Usuń
    3. Witaj Anonimowy! Mówiąc szczerze, Jolly, zjadła kilka rzeczy: pilot od telewizora, pendrive 32GB, tapeta w pokoju i przedpokoju, wykładzina w pokoju, kapcie i wiele, wiele innych... Takie są uroki szczenięcych miesięcy:-) Pozdrawiam!

      Usuń
    4. P.S. Zostawała sama w domu. Zazwyczaj w klatce( Tylko metalowej. W klatce z materiału wygryzła dziurę i uciekła), którą gorąco polecam! ;-)

      Usuń