środa, 22 kwietnia 2015

U Koziołka w Pacanowie :-)

Wczoraj wieczorkiem, po pracy pojechaliśmy sobie na małą przejażdżkę. Okazało się, że w ostateczności wylądowaliśmy w Pacanowie :-D Najpierw jednak wynależliśmy przepiękne stawy, zaraz obok Pacanowa. Było tam masę ptactwa. Jolly, była w szoku i nie wiedziała co ze sobą zrobić. Biegała, niuchała, szczekała, tarzała się w błocie, piachu i kupach przy okazji. Było szaleństwo! Była moc! :-D Jolly, chyba pierwszy raz była tak nieokiełznana, podekscytowana i zdezorientowana tym co się wokół niej dzieje. Odgłosy przeróżnych ptaków-kaczek, łabędzi, dzikich gęsi i Bóg wie czego jeszcze, dobiegały do nas z każdej strony :-) Coś niesamowitego. Przespacerowaliśmy się wzdłóż brzegu, zrobiłam kilka zdjęć i bardzo szybko zrobiło się ciemno... Zachód słońca był przepiękny.
 
Pacanów jest dosłownie obok, dlatego mimo późnej pory, pojechaliśmy odwiedzić Koziołka. Jolly, nadal była podekscytowana całą wycieczką i nie bardzo mogła się skupić na pozowaniu, ale jakieś zdjęcie w towarzystwie Koziołka Matołka udało się zrobić.
Miasteczko małe, wypełnione koziołkami aż po brzegi, wokół rynku: sklepy, kajpy i oczywiście Europejskie Centum Bajki.

Fajne miejsce na wypad z rodzinką. Polecamy!
 
 













 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz