Pisałam, że wystawy już odpuszczam. Ciągle te czwórki i czwórki.... I mówię szczerze-zniechęciłam się. Bo po co mam mordować tą psinę, szorować, czesać, targać na ringówce, jak i tak nic z tego. Ja się stresuję, trzaskam kilometry. Jolly, razem ze mną. Ale.... Pojechałyśmy kolejny raz. Nadzieja matką głupich. Mówię: teraz to już musi się udać! I UDAŁO SIĘ! Na XXXV Krajowej Wystawie Psów Rasowych w Zabrzu uzyskaliśmy ocenę BARDZO DOBRĄ! Nie wiem jakim cudem, ale się udało! :-) Jestem mega dumna z mojej Jollyniuni! Jeszcze 2 oceny i będę miała SUKĘ HODOWLANĄ. Moja, moja, moja.... :-)
.jpg)
Po ocenie, Jolly w nagrodę wytarzała się w piachu, wyciapała w zalewie, wybiegała się z suczką rasy golden retriever i wtedy już spokojnie mogłyśmy wracać do Kielc. Wszystkie atrakcje zostały zaliczone :-)
Poniżej kilka naszych zdjęć z wystawy.
A po wystawie czas na relaks... :-)
Gratulacje! :D
OdpowiedzUsuńBardzo dziękujemy!
UsuńBardzo fajnie, gratulacje :).
OdpowiedzUsuńA co było nie tak na poprzednich wystawach, że nie udawało Wam się zdobyć lepszej oceny?