wtorek, 14 kwietnia 2015

XXXV Krajowa Wystawa Psów Rasowych w Zabrzu

Pisałam, że wystawy już odpuszczam. Ciągle te czwórki i czwórki.... I mówię szczerze-zniechęciłam się. Bo po co mam mordować tą psinę, szorować, czesać, targać na ringówce, jak i tak nic z tego. Ja się stresuję, trzaskam kilometry. Jolly, razem ze mną. Ale.... Pojechałyśmy kolejny raz. Nadzieja matką głupich. Mówię: teraz to już musi się udać! I UDAŁO SIĘ! Na XXXV Krajowej Wystawie Psów Rasowych w Zabrzu uzyskaliśmy ocenę BARDZO DOBRĄ! Nie wiem jakim cudem, ale się udało! :-) Jestem mega dumna z mojej Jollyniuni! Jeszcze 2 oceny i będę miała SUKĘ HODOWLANĄ. Moja, moja, moja.... :-)
 
Sędzina sroga-Krystyna Opara. Jak ją zobaczyłam to się trochę przeraziłam, ale jak widać nie taki diabeł straszny jak go malują. Oprócz sędziny na ringu było kilku asystentów. Jolly, musiała pokazać ząbki, sprawdzono długość ogona i ciągle biegaliśmy dookoła ringu. Myślałam, że zadyszki dostanę:-D Dokładnego macanda nie było. Widać, bardzo ważny okazał się ruch, a w tym Jolly poradziła sobie świetnie. Nie wybiegała do przodu, łapała kontakt. Wiedziała co trzeba robić. Na wystawie spotkałyśmy p. Agnieszkę z Fifty Five, której dziękujemy za wsparcie i naszą blogową znajomą oraz jej psa Joya. Szkoda tylko, że nie udało nam się porozmawiać, bo niestety Pani Oli nie poznałam:-D
Po ocenie, Jolly w nagrodę wytarzała się w piachu, wyciapała w zalewie, wybiegała się z suczką rasy golden retriever i wtedy już spokojnie mogłyśmy wracać do Kielc. Wszystkie atrakcje zostały zaliczone :-)
 
Poniżej kilka naszych zdjęć z wystawy.
 
 
 
A po wystawie czas na relaks... :-)



 
 
 

3 komentarze: