Pojemnik z zabawkami dla Jolly, ciągle się napełnia. Jak chyba większość psiarzy zrobiliśmy ostatnio mini zakupy w biedronce:-) Kupiliśmy piłkę na sznurku oraz piłkę na smaki. Oczywiście pierwsza z zabawek po kilku rzutach się rozwiązała, ale Jolly cały czas ma z niej frajdę. Piłkę na smaki wypróbujemy jutro i zobaczymy ile przetrwa. Miejmy nadzieję, że trochę dłuuużej...
Poza zdobyczami z biedronki Jolly, otrzymała paczuszkę od Dingo. Została wyróżniona w konkursie fotograficznym i otrzymaliśmy frisbee, sznurek, piłkę, podkładkę pod kubek i inne firmowe gadżety. Frisbee już próbowałyśmy, fajnie lata, dobrze leży w dłoni, a Jolly nie ma żadnego problemu ze złapaniem. Nie obija jej mordki.
Bardzo się cieszymy, oby więcej takich miłych niespodzianek!
Poza zdobyczami z biedronki Jolly, otrzymała paczuszkę od Dingo. Została wyróżniona w konkursie fotograficznym i otrzymaliśmy frisbee, sznurek, piłkę, podkładkę pod kubek i inne firmowe gadżety. Frisbee już próbowałyśmy, fajnie lata, dobrze leży w dłoni, a Jolly nie ma żadnego problemu ze złapaniem. Nie obija jej mordki.
Bardzo się cieszymy, oby więcej takich miłych niespodzianek!
Czy tylko ja nei zaszalałam i nic psom w biedrze nie kupiłam? :P
OdpowiedzUsuńGratuluję wyróżnienia :)
Ja nic nie kupiłam. No cóż, nie ma co zbyt wiele oczekiwać od Biedronki chociaż te zabawki wyglądają całkiem nieźle :).
OdpowiedzUsuńZgadzam się w 100%, że B. to nie jest mistrzostwo świata, ale jak ktoś ma obsesje na punkcie swojego psa, to czasami zachowuje się "nieodpowiedzialnie" i kupuje co popadnie byle psu żyło się lepiej :-) P.S. Zabawek nigdy nie jest za mało :-D
OdpowiedzUsuńJa niestety nic nie wybrałam dla Shushy w biedronce. Ją nie interesują takie zabawki. Na zewnątrz upiera się na kamyki i to jej starcza.
OdpowiedzUsuńAle widziałam, że nie które z gadżetów wyglądały bardzo zachęcająco. Zwłaszcza wiewiórka? ;D
Ja nic nie kupiłam w biedronce psu i patrząc na jakos raczej nigdy nic nie kupie! Super foty! :)
OdpowiedzUsuńMY BLOG