poniedziałek, 4 maja 2015

Znikają rasowe psy...

Ostatnimi czasy w Kielcach i okolicach coraz częściej giną rasowe psy. Przypadków było sporo, datego właściciele jednogłośnie twierdzą, że nie jest to przypadek. Najczęściej znikają psy przed zabiegiem kastracji/sterylizacji. To daje do myślenia... Psy, zapewne będą traktowane jako maszynka do zarabiania pieniędzy :-( Skradziono między innymi yorka, który został wyrwany z rąk siedmioletniej dziewczynki. Skradziono też kilka owczarów, beagla, ratlerka i cocker spaniela.
Co więcej można napisać? Pilnujcie swoich czworonogów!
Ja niestety miałam tendencje do zostawiania Jolly pod sklepem-nie widziałam w tym nic złego. Przecież jak chwilke poczeka to nic się jej nie stanie. A właśnie, że się stanie! Teraz już wiem, że pies pozostawiony pod sklepem jest:  zestresowany, narażony na pogryzienie przez inne psy, spuszczenie ze smyczy, jest zaczepiany przez przechodniów, może uciec, gdy się czegoś/kogoś wystraszy, albo może zostać skradziony. Złodzieje tylko czekają na okazję. Uważajcie!!!


6 komentarzy:

  1. Takie wydarzenia to nic niezwykłego, niestety. Kradzieże psów pozostawionych przez właścicieli bez nadzoru (przed sklepem, bankiem, pocztą) są po prostu nagminne, co więcej nie dotyczą tylko psów rasowych, ale również kundelków - los tych drugich jest często o wiele gorszy niż bycie maszynką do zarabiania pieniędzy. Fajnie, że od teraz będziesz zachowywać się odpowiedzialnie. Polecam się też w tym temacie pod niniejszym linkiem: http://trendzseterem.blogspot.com/2015/01/jak-zapobiec-zaginieciu-psa.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kradzieże były, są i będą, zarówno psów rasowych jak i kundelków. Psy znikają zarówno przy obecności właściciela, jak i pozostawione same gdzieś pod sklepem. Mi to otworzyło oczy i mam nadzieję, że innym czytającym ten krótki post też się oczy otworzą :-) Człowiek uczy się przez całe życie.

      Usuń
  2. A ja pragnę dodać, że nie ma takiej rasy jak ratlerek. :) Obecnie jest to typ psa, jabłkowata głowa, wyłupiaste oczka... Rasowy pinczer miniaturowy wygląda zupełnie inaczej. To tak ode mnie kilka słów, musiałam tą sprawę "wyjaśnić". ;)

    Natomiast ja psa nie odważyłabym się zostawić samego pod sklepem. Pomijając fakt jaki Pan Pinczer jest, ale właśnie kradzieże, albo nawet szczucie mojego psa (innym psem, "kłucie" go kijem) jest w takim momencie możliwe, a ja nie wyobrażam sobie, aby mój pies musiał coś takiego znosić. Ludzie są głupi, więc wolę pomyśleć "za nich" i zostawić psa w domu, ewentualnie razem z nim czekam przed sklepem lub w aucie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ratler to potoczna nazwa Pinczera miniaturowego. Na temat wzorca rasy i zmian jakie w nim zachodzą, nie chcę się wypowiadać, ponieważ nie na to chciałam zwrócić uwagę pisząc ten post :-)

      Usuń
  3. Tak, muszę się zgodzić! Niedalej jak dzisiaj na spacerze widziałam porozwieszane ogłoszenia dotyczące zaginięcia yorka. Muszę koniecznie powiadomić o tym swoich psich znajomych- i wszystkim w Kielcach radzę tak zrobić.
    Kiedy przeczytałam post, odtchnęłam z ulgą- po raz pierwszy cieszę się, że Smerfetka jest kundelkiem, a w dodatku traktuje obcych zębami- a na podwórku mamy monitoring więc myślę iż na razie jest bezpieczna. Niemniej od tej pory będę bardzoej uważać. To bardzo smutne, co się dzieje w Kielcach.
    Hej, może załóżmy wydarzenie na Facebooku albo porozwieszajmy ogłoszenia z ostrzeżeniem o porwaniach?
    Pozdrawiam, Sara

    OdpowiedzUsuń
  4. My mieszkamy dosyć blisko Kielc i powiem Ci, że zaniepokoiłam się. Nie zostawiam psa pod sklepem, bo po zwyczajnie się o niego boję. Nie potrzeba innego psa, czy kradzieży w okolicach, ale wystarczy, że Panu Żulowi strzeli do głowy jakaś głupota. Zwłaszcza, że Piano wyróżnia się spośród tutejszych piesków.
    pozdrowienia :)

    OdpowiedzUsuń